Nawigacja
ćw. Piotr Głuszek: Jestem Superbohaterem!

Jestem Supebohaterem!

 

Co prawda nie noszę majtek na getrach, ale też przebieram się do swojej roli. Zakładam taką dziwną "koszulę" - ma długie rękawy, najczęściej jest zielona i – wiem jak to zabrzmi - przód ma z tyłu, i w związku z tym nie ma guzików. Jest wiązana w pasie na sznurek. Jest w zestawie. Dla pewności - żeby nikt nie popsuł i nie zgubił - jest trwale przymocowany.


Brzmi jak pierwsza scena amerykańskiego filmu klasy Y. A jest prawdziwą historią.
Co więcej Ty też możesz być Superbohaterem!.. Ale zacznijmy od początku.

Mam na imię Piotr. Mam 33 lata. Od 8 lutego 2002 roku jestem Superbohaterem. Tego dnia pierwszy raz honorowo oddałem krew. Nie mogłem zrobić tego wcześniej. Pół godziny przed tym momentem szedłem dopiero odebrać dowód osobisty. Byłem młodym drużynowym w pełnym rozkwicie. Pomyślałem, że taka postawa altruistyczna będzie doskonałym przykładem dla "moich"... Pięknie brzmi, prawda?


Niestety, wtedy jeszcze nie byłem tak mądry - co więcej, przez myśl mi nie przeszło, że będę jakoś mentalnie związany z krwiodawstwem. Jak siądę tak sobie i głęboko się zadumam, to wcale nie wiem czemu ja tą krew poszedłem oddać. Jedyna logiczna, wydaje się, odpowiedź to: dlatego, że mogłem.

Ta myśl przyszła później. Wtedy gdy odebrałem pierwsze odznaczenie dla Honorowego Zasłużonego Dawcy Krwi dawniej III stopnia (HZDK). O tak. Wtedy można było się już czymś pochwalić. Odznaczenie to otrzymuje się po oddaniu określonej ilości krwi. Dla kobiet jest to 5 litrów, a dla mężczyzn 6 litrów. Związane jest to z tym, że kobiety krew pełną oddawać mogą tylko 4 razy w roku, mężczyźni zaś 6 razy. Powiesiłem go dumnie na mundurze i chwaliłem się wszystkim jaki jestem fajny :P


Od tamtej pory do honorowego oddawania krwi namówiłem dwóch moich drużynowych, rodzoną i cioteczną siostrę oraz niezliczoną ilość harcerek i harcerzy. Oddają oni krew z różnych powodów. Jedni, bo chcą pomagać innym. Nieść pomoc bliźnim. I w ten sposób wywiązywać się ze złożonych onegdaj zobowiązań z samym sobą.

 
Inni wręcz przeciwnie. Liczą na jakieś korzyści. Czy to groszowy odpis w rozliczeniu z Fiskusem – dla każdego oddającego. Czy możliwość korzystania z usług powiązanych z NFZ poza kolejnością i tańsze leki (w aptece też bez kolejki!) - dla każdego HZDK. Czy wreszcie dla najwytrwalszych – kobiet po oddaniu 15 litrów oraz mężczyzn po 18 litrach - bezpłatne przejazdy komunikacją w kilku większych miastach w Polsce. W Warszawie można jeździć dowolnie posiadając odpowiednią legitymację lub można wyrobić kartę miejską na 2 strefy na okres 5 lat. Za to w Krakowie moja karta miejska jest ważna chyba do 2049r. Jest to dobra wola każdego miasta. I nie wszędzie jest dla wszystkich. Czasem tylko dla mieszkańców. A ja.. No cóż. Ja po prostu lubię czekoladę. A za każde oddanie dostaję ich obecnie 8 tabliczek po 100g.


Gdzieś w międzyczasie pokłóciliśmy się z ZHP. Wcale się nie mogliśmy dogadać i nasze drogi się rozeszły. Co wcale nie przeszkadzało mi agitować wspólnych znajomych w jedynym i słusznym celu – zostań krwiodawcą. Czy jak głosiło hasło jednego z RCKiK w Polsce – Oddaj Krew - Bądź Potrzebny! Gdy oddałem już 20 litrów, Klub HDK do którego należałem postanowił wysłać wniosek do Ministra Zdrowia o nadanie mi odznaczenia resortowego Honorowy Dawca Krwi - Zasłużony dla Zdrowia Narodu. Trochę później jeden z byłych Prezydentów zdecydował, że zasłużyłem też na Brązowy Krzyż Zasługi dla Rzeczypospolitej Polskiej. Związałem się też z pewną Fundacją - byłem członkiem jej Zarządu. Miała ona na celu edukowanie i motywowanie młodych ludzi do oddawania krwi. Bo tych w Polsce jest coraz mniej.

Wtedy też zacząłem odnawiać kontakty z harcerstwem. Z którego odszedłem, ale wcale nie tak daleko.
Chorągiew Stołeczna ZHP pomogła Fundacji zorganizować Pierwszy w Polsce Zlot Krwiodawców na Stadionie Narodowym. Najbardziej oczywiście Harcerska Służba Zabezpieczenia i Szefowa wszystkich Szefów phm. Agnieszka Fietkiewicz–Zapalska. Od której wszystko się zaczęło - bo to Ona zaczęła mnie namawiać na powrót w szeregi jedynej słusznej organizacji. Dokonało się. A ja zacząłem, na początku nieśmiało, próbować wkleić gdzieś to krwiodawstwo do ZHP. Bo tak szczerze.. Widział to ktoś, żeby organizacja ze 100-letnią historią nic nie robiła w tym kierunku? Wstyd.
Na początku nikt nie chciał. Wiecie jak to jest. Przychodzi 30letni ćwik, do miejsca gdzie wszyscy ciężko pracują nad tym co już jest, i jeszcze coś chce. I to jeszcze ćwik!

Przypadek (nie sądzę), sprawił jednak, że coś udało się osiągnąć. Piąty Żywioł - Stołeczne Specjalności i odpowiedzialny za nie hm. Marcin Adamski - zainicjował projekt. "Bądź gotów - edukacja dla bezpieczeństwa" w którym oprócz rzeczy oczywistych, jak poruszanie się po drogach, zachowanie w wodzie czy postępowanie w przypadku pożaru jest też krwiodawstwo. Dlaczego? Odpowiem anegdotą-zagadką.

W czasie ubiegłych wyborów uprawnionych do głosowania było c.a. 30 milionów Polaków - tak, żeby się łatwiej liczyło. Gdzieś w międzyczasie wyczytałem, że emerytów i rencistów było w ubiegłym roku jakieś 8 milionów. Zostaje nam 22 miliony - osób które, w założeniu, są w wieku 18-65 lat i mogą - jeżeli ich stan zdrowia na to pozwala - oddawać krew. No to drodzy Państwo - proszę usiąść - oddaje 700 tysięcy.


W ramach projektu powstał poradnik dla liderów, w założeniu dla drużynowych. Ma on – ten poradnik - naświetlić sytuację. Przedstawić instytucje krajowe zajmujące się zarówno tematem krwiodawstwa, jak i ogólnie rzecz biorąc dawstwa. Nie ma tak gotowych rozwiązań ani przepisów na sukces. W końcu każde dzieci są inne. I to drużynowy, mam nadzieję, zna najlepszy sposób na dotarcie do nich. Choćby i samodzielnym przykładem. Od jakiegoś czasu Narodowe Centrum Krwi posiada gotowe scenariusze zajęć dla każdej grupy metodycznej. Są one dostępne na stronie http://www.nck.gov.pl/materialy-edukacyjne/. Mniej więcej od Zlotu w Krakowie w 2010 roku dostępne są też (już oficjalnie) sprawności dla zuchów i harcerzy oraz odznaka, wzorowana na specjalnościowej, Harcerska Kropla Braterstwa. Pomijam już oczywistą oczywistość dla Wędrowników - Znak Służby.

W ramach projektu "Bądź gotów" odbyły się dwa szkolenia dla Liderów (w założeniu to drużynowi i opiekunowie drużyn z terenu Warszawy). Pierwsze w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie.
Była moc.
Oprócz tego, że dowiedzieliśmy się o oczywistych rzeczach na temat krwi i krwiodawstwa, mogliśmy też zobaczyć zaplecze całej instytucji i siłę jaką trzeba włożyć, żeby pobrana krew nadawała się do przetoczenia. Zastanawialiśmy się, co moglibyśmy - jako ZHP (a przynajmniej jego stołeczna część) - zrobić, żeby zwiększyć ilość Honorowych Dawców Krwi.
Centra Krwiodawstwa organizują takie spotkania, na których można zobaczyć całe Centrum "od kuchni" i dowiedzieć się więcej o całym procesie – zarówno oddawania krwi i jej składników oraz co dokładnie się z tym wszystkim tam dzieje.
 

Drugie warsztaty z serii to spotkanie z pracownikami Narodowego Centrum Krwi.
Dowiedzieliśmy się o "Programie polityki zdrowotnej: Zapewnienie samowystarczalności RP w krew i jej składniki".


Narodowe Centrum Krwi jako jednostka nadrzędna sprawuje kontrolę nad RCKiK w całej Polsce. Poznaliśmy główne cele i zadania NCK, poznaliśmy program lojalnościowy dla dawców krwi. Mimo, iż oddawanie krwi jest honorowe i nie może być za niego pobierane żadne wynagrodzenie – zawsze miło jest dostać jakiś drobny upominek. I zaufajcie mi, nie jest to samochód :'-) ale kocyk z NCK zawsze chciałem mieć :D


Czeka Nas – uczestników projektu "Bądź gotów" - jeszcze jedno szkolenie. Odbędzie się ono w Poltransplancie. Instytucji odpowiedzialnej w Polsce za transplantacje. Jeszcze się nie odbyło - więc nie będę zdradzał szczegółów. Zostanie na pewno w pamięci wszystkich - będziemy m.in. na Oddziale Transplantologicznym Szpitala Dzieciątka Jezus.
 
Zacznijmy małymi krokami poprawiać ten świat. Krwi nie da się wyprodukować ani zastąpić. Jedyną manufakturą zdolną do takich cudów jest ludzki organizm. Ja oddałem prawie 28 litrów (niecałe 3 wiadra :)). Jest szansa, że któraś z oddanych przeze mnie jednostek uratowała komuś życie. Ile żyć Ty uratowałeś/-aś?
Zostań superbohaterem – oddaj krew. A najlepiej jeszcze gdy zachęcisz do tego innych.
 
-------------------------------
ćw. Piotr Głuszek

Szef Harcerskiego Klubu Specjalnościowego Harcerskiej Służby Zabezpieczenia Hufiec Pruszków

Inicjator Stołecznej Kropli Braterstwa w ramach 5 Żywioł - Program Specjalności Chorągwi Stołecznej ZHP

Zasłużony Honorowy Dawca Krwi (dawniej I st), Honorowy Dawca Krwi - Zasłużony dla Zdrowia Narodu, odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi dla RP


W ZHP z przerwami od 99 (z przerwami w Ewidencji – bo przecież harcerzem się jest, a nie bywa)


Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.