Nawigacja
Damian Grzegorczyk: Harcerska Piosenka: co to jest?
- Drukuj
- 15 kwi 2009
- O Metodzie
- 23420 czytań
- 33 komentarze
Nie od dzisiaj zastanawia mnie pojęcie harcerskiej piosenki. Co to dokładnie za zbiór? Jakiś konkretny? Oddzielony od innych? Może osobny gatunek muzyczny - harcerski? Spróbuję na takie pytania odpowiedzieć poniżej, ale również dotknąć problem ograniczenia się w doborze harcerskich piosenek.
Idziemy na zbiórkę, jedziemy na rajd, biwak, spotykamy się na jakimś śpiewograniu. Grajek zaczyna grać. Co gra? To co zwykle: "Harcerskie ideały", "Balladę rajdową", "Krajkę", "Bieszczady" (i wszystkie inne piosenki związane z Bieszczadami), "Jak dobrze nam", "W kręgu watry," "Zielony mundur", "Harcerską dolę", itd. itd. Wszystkie piosenki coś jednak charakteryzuje. Piosenki niosą pewne wartości, które są porównywalne do wartości harcerskich. To najważniejsza rzecz, więc zapamiętajmy to. Dlaczego tylko takie piosenki? No cóż, przyzwyczajenie? Takich nauczono ich tylko?
A może harcerska piosenka to taka, w której muszą paść słowa: harcerz, drużyna, zastęp, krzyż, lilijka, obóz, itp? Zauważmy, że nie pojawiają się już nowe piosenki z takiam doborem słów. To źle? Nie sądzę. Źle by było, gdybyśmy na siłe zaczeli je wymyślać. Świat idzie do przodu, zmieniając się. Zmienia się też moda na piosenki, młodzi ludzie mają swoje gusta i też na taką potrzebe trzeba umiejętnie odpowiedzieć. Bo to ci młodzi ludzie są naszymi harcerzami, którzy przychodzą na zbiórke i po raz "enty" słuchają "Harcerskich ideałów". Szkoda mi ich.
Pojawiają się jednak sygnały, że są ludzie którzy nie ograniczają się tylko do sztywnego, wyuczonego zestawu harcerskich piosenek. Za przykład wezmę piosenkę, którą nieskromnie sam osobiście wypromowałem w środowisku ostrowskich harcerzy.
"Kora" Harlemu. Co prawda też i inne środowisko śpiewało tą piosenkę, ale przez izolowanie się od innych, nie wszyscy mogli usłyszeć co oni śpiewają. W 2005 r. razem z Sandrą chciałem zagrać i zaśpiewać w Lginiu na obozie "Korę" zespołu Harlem podczas festiwalu form artystycznych. Po obozie nie mogłem zliczyć wiadomości na gadu-gadu rco to była za piosenka? " albo rmasz ją ? Przyślij mi!". Fama poszła, ale przecież wtedy trudno mówiłoby się o tej piosence: harcerska piosenka. Dzisiaj bez wahania nazwałbym ją tak, tak jak i wiele innych. Powiem więcej - nawet sami wykonawcy nie mają pojęcia, że wypuszczają na rynek muzyczny harcerskie piosenki, jak np. Coma "Daleka droga do domu".
Inna piosenka, bardzo lubiana to "Lewe, lewe loff" Kultu. Całkiem ciekawa sytuacja miała miejsce ostatnio podczas rajdu w Nowych Skalmierzycach, gdzie harcerze śpiewali tą piosenkę, a po niej ktoś wstał i stwierdził, że jak ma to być harcerski kominek, to śpiewajmy harcerskie piosenki! Wtedy jak to usłyszałem, uśmiechnąłem się i zgodziłem się z nim. Teraz gdy o tym myślę, to dziwię się jego i swojej reakcji. Wszak ta piosenka to czysta harcerska piosenka.
Czym zatem jest harcerska piosenka? Piosenką pozytywną, która zawiera wartości zgodne z naszymi harcerskimi wartościami. Mówiąc bardziej ideowo, z wartości zawartymi w Prawie Harcerskim. Więc mogą to być różne piosenki religijne, nawet zespołów takich jak Armia, czy 2tm 2-3, albo z innej półki gatunkowej Dzieci z brodą. Mogą to być różne piosenki Lao Che (z płyty Powstanie Warszawskie), albo Dawida Hallmanna. Jest masa piosenek mówiąca o miłości, wierze, sile w życiu, o tym żeby radzić sobie w życiu, o zaufaniu, o przyjaźni. Dlaczego ograniczać się tylko do "Moi przyjaciele", skoro o przyjaźni jest tyle piosenek, że spokojnie cały program ogniska harcerskiego można byłoby nimi zapełnić?
Harcerskie piosenki to szeroki zbiór, ale nie określa tego zbioru to co nauczyliśmy się. Nie określa tego zbioru żaden śpiewnik, nawet Ognik. Ten zbiór określa tylko to, żeby była to harcerska piosenka, zgodna z naszymi wartościami. Bez względu na to, czy będzie to rap, rock, metal, szanta, itd. Nie ograniczajmy się. Harcerskie piosenki gdzieś są, wystarczy je szukać, posłuchać, zrozumieć i wprowadzić w drużynie.
-------------------------------------------------
Nr HR-a: 2/2009
Idziemy na zbiórkę, jedziemy na rajd, biwak, spotykamy się na jakimś śpiewograniu. Grajek zaczyna grać. Co gra? To co zwykle: "Harcerskie ideały", "Balladę rajdową", "Krajkę", "Bieszczady" (i wszystkie inne piosenki związane z Bieszczadami), "Jak dobrze nam", "W kręgu watry," "Zielony mundur", "Harcerską dolę", itd. itd. Wszystkie piosenki coś jednak charakteryzuje. Piosenki niosą pewne wartości, które są porównywalne do wartości harcerskich. To najważniejsza rzecz, więc zapamiętajmy to. Dlaczego tylko takie piosenki? No cóż, przyzwyczajenie? Takich nauczono ich tylko?
A może harcerska piosenka to taka, w której muszą paść słowa: harcerz, drużyna, zastęp, krzyż, lilijka, obóz, itp? Zauważmy, że nie pojawiają się już nowe piosenki z takiam doborem słów. To źle? Nie sądzę. Źle by było, gdybyśmy na siłe zaczeli je wymyślać. Świat idzie do przodu, zmieniając się. Zmienia się też moda na piosenki, młodzi ludzie mają swoje gusta i też na taką potrzebe trzeba umiejętnie odpowiedzieć. Bo to ci młodzi ludzie są naszymi harcerzami, którzy przychodzą na zbiórke i po raz "enty" słuchają "Harcerskich ideałów". Szkoda mi ich.
Pojawiają się jednak sygnały, że są ludzie którzy nie ograniczają się tylko do sztywnego, wyuczonego zestawu harcerskich piosenek. Za przykład wezmę piosenkę, którą nieskromnie sam osobiście wypromowałem w środowisku ostrowskich harcerzy.
"Kora" Harlemu. Co prawda też i inne środowisko śpiewało tą piosenkę, ale przez izolowanie się od innych, nie wszyscy mogli usłyszeć co oni śpiewają. W 2005 r. razem z Sandrą chciałem zagrać i zaśpiewać w Lginiu na obozie "Korę" zespołu Harlem podczas festiwalu form artystycznych. Po obozie nie mogłem zliczyć wiadomości na gadu-gadu rco to była za piosenka? " albo rmasz ją ? Przyślij mi!". Fama poszła, ale przecież wtedy trudno mówiłoby się o tej piosence: harcerska piosenka. Dzisiaj bez wahania nazwałbym ją tak, tak jak i wiele innych. Powiem więcej - nawet sami wykonawcy nie mają pojęcia, że wypuszczają na rynek muzyczny harcerskie piosenki, jak np. Coma "Daleka droga do domu".
Inna piosenka, bardzo lubiana to "Lewe, lewe loff" Kultu. Całkiem ciekawa sytuacja miała miejsce ostatnio podczas rajdu w Nowych Skalmierzycach, gdzie harcerze śpiewali tą piosenkę, a po niej ktoś wstał i stwierdził, że jak ma to być harcerski kominek, to śpiewajmy harcerskie piosenki! Wtedy jak to usłyszałem, uśmiechnąłem się i zgodziłem się z nim. Teraz gdy o tym myślę, to dziwię się jego i swojej reakcji. Wszak ta piosenka to czysta harcerska piosenka.
Czym zatem jest harcerska piosenka? Piosenką pozytywną, która zawiera wartości zgodne z naszymi harcerskimi wartościami. Mówiąc bardziej ideowo, z wartości zawartymi w Prawie Harcerskim. Więc mogą to być różne piosenki religijne, nawet zespołów takich jak Armia, czy 2tm 2-3, albo z innej półki gatunkowej Dzieci z brodą. Mogą to być różne piosenki Lao Che (z płyty Powstanie Warszawskie), albo Dawida Hallmanna. Jest masa piosenek mówiąca o miłości, wierze, sile w życiu, o tym żeby radzić sobie w życiu, o zaufaniu, o przyjaźni. Dlaczego ograniczać się tylko do "Moi przyjaciele", skoro o przyjaźni jest tyle piosenek, że spokojnie cały program ogniska harcerskiego można byłoby nimi zapełnić?
Harcerskie piosenki to szeroki zbiór, ale nie określa tego zbioru to co nauczyliśmy się. Nie określa tego zbioru żaden śpiewnik, nawet Ognik. Ten zbiór określa tylko to, żeby była to harcerska piosenka, zgodna z naszymi wartościami. Bez względu na to, czy będzie to rap, rock, metal, szanta, itd. Nie ograniczajmy się. Harcerskie piosenki gdzieś są, wystarczy je szukać, posłuchać, zrozumieć i wprowadzić w drużynie.
-------------------------------------------------
Nr HR-a: 2/2009
Social Sharing: |
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Bardzo ciekawy problem, rozważany też często w moim środowisku. IMO harcerskie mogą być nawet piosenki zespołów punk rockowych, jeżeli mają rozsądny tekst i dużą popularność wśród ludzi (jak u mnie na przykład). Kilku instruktorów ma podobne zdanie, jednak dominuje rozwiązanie - tradycyjne piosenki harcerskie na ognisko obrzędowe, inne piosenki na każdą inną okazję
"tradycyjne piosenki harcerskie' bla bla bla... A co było jek jeszcze nie były tradycyjne ? Obrzędowośc i jej składniki to jedna sprawa ale drugą są cechy metody harcerskiej których nie należy wykoślawiać. Aby piosenka zadziałała musi "uderzyć w akordy zapisane w naszej duszy" Harcerska piosenka musi być zgodna z naszymi ideałami, musi o nich właśnie mówić. I wtedy jest harcerska. Czy to rock, punk czy reagge albo ska, kogo to ? Jesli młodzi ludzie chcą je śpiewać i w ten sposób "rozmawiać" o naszych ideałach to właśnie to należy robić. Tradycyjne piosenki są ... dobre, ale aktualne LEPSZE.
No cóż, ja też tak uważam, ale nie do końca. Nie wyobrażam sobie, by na przykład podczas ogniska na 1 sierpnia nt. wybuchu powstania warszawskiego nie zaśpiewać Małego Powstańca, a nie rzucać jakieś skoczne punkowe rytmy nawołujące do walki z faszyzmem dzisiaj. Chociaż z drugiej strony coś z Lao Che można by wykombinować. Ale to może tylko taki konserwatyzm?
Z jednej strony to może być tradycja, ale z drugiej... Zastanowić się należy nad celem takiego ogniska i repertuarem który w najwłaściwszy sposób zrealizuje ten cel. Jeśli będzie to "Mały Powstaniec" to git... Niech jest ale jeśli ta piosenka okaże się nienaturalna dla większej części uczestników ogniska. Będzie zimna, pusta i nie przemawiająca a wogóle to obciachowa, natomiast znajdzie się inna piosenka która będzie dzisiejsza i w sposób naturalny akceptowana przez uczestników to czego trzeba użyć ? Nic na siłę. Liczy się skutecznośc wychowawcza danego instrumentu.
Pewnie tak. Ja tam w sumie nigdy piosenek harcerskich nie lubiłem, ale w końcu się jakoś przemogłem.
No i masz odpowiedź. Ludzie na zbiórkach nie maja się przemagać. Ma być fajnie Mają robić to co lubią. Przemagać się trzeba walcząc ze swoim lenistwem, starając się codziennie być bliżej naszych ideałów... Wystarczy że z tym trzeba się zmagać.
Na hufcowym zakończeniu roku harcerskiego/rozpoczęciu etc. i tak będą śpiewane piosenki "tradycyjne", więc trzeba się ich nauczyć. Chyba najlepszy jest wariant mieszany, trochę nowoczesności, trochę tradycji. Jak się harcerzom nie pokaże, to nie będą wiedzieli czy im się podoba, czy nie. Poza ogniskowemu układowi podczas śpiewaniu jedna piosenka od uczestników (czyli jakieś rockowe klimaty najczęściej), jedna od grającego (czyli poezja śpiewana) zawdzięczam swoją fascynację poezją śpiewaną
Jest wiele tradycyjnych piosenek, które są lubiane przez harcerzy. Tylko, że to nie może być "Ta pieeeeeeśśśśśńńń o harcerzuuuuu jeeeeeest..." W latach 20-30 powstało mnóstwo piosenek albo na melodie ówczesnych szlagierów, albo pisanych przez uznanych autorów, które i dzisiaj są lubiane. Wystarczy ich poszukać.
"Ballady o harcerzu" nie trawię równie jak "Ballady o krzyżowcu". Obie mają kłamliwą, fałszywą treść.
Ballada o krzyżowcu jest wybitnie aharcerska, to fakt. Generalnie to dość popularne jest śpiewanie piosenek bezsensownych, ot tak wytresowanych a nie wychowujących. Jak nasze harcerstwo...