Nawigacja
Artykuły » Bank Pomysłów » Anna Pospieszna: Zlot Czas Bohaterów - jesli ktoś nie był, to dużo stracił...
Anna Pospieszna: Zlot Czas Bohaterów - jesli ktoś nie był, to dużo stracił...
- Drukuj
- 27 sty 2009
- Bank Pomysłów
- 4648 czytań
- 0 komentarzy
Przygotowania do Zlotu "Czas Bohaterów" zaczęły się dokładnie rok wcześniej rozkazem specjalnym. Kto czytał ten wie, że zlot miał być w innym terminie: 27 grudnia 2008. Nie wyszło, trudno. Ostatecznie wybrany termin (5-7 grudnia 2008) też nie był najfortunniejszy. Jednak uważam, mimo krążących opinii, że organizatorzy nie byli ślepi i wybrali najlepszy wariant. Każda osoba na ich miejscu zrobiłaby tak samo.
Zlot trwał trzy dni. Był sprawdzeniem zorganizowania, solidarności oraz umiejętności radzenia sobie z nieprzychylnymi warunkami zastanymi. Dla niektórych był również weryfikacją zaufania i wybaczania wzajemnego w naszej organizacji. Dla niektórych stał się punktem wyjścia do przemyślenia, co w ZHP kuleje. Można na przykład zastanowić się nad działalnością referatów chorągwianych, które były odpowiedzialne za poszczególne trasy - bo co z tego, że jest liczący ileś tam osób referat, skoro i tak wszystko spada na barki jednego człowieka? Po zlocie można było odnieść wrażenie, że niektóre tego rodzaju zespoły składają się z osób będących tam tylko na papierze ! Ci ludzie niby są, ale jak przychodzi do konkretnej roboty, to ich nie ma.
Czy był sprawdzeniem naszego patriotyzmu? Czy upamiętnił Bohaterów z roku 1918 oraz 1919 roku? Czy 27 grudnia pamiętaliśmy o wydarzeniach sprzed dziewięćdziesięciu lat? Czy po zlocie zostało nam coś w głowie? Czy przemyśleliśmy swoje postawy? A skoro postawy to i działania? Czy teraz wykorzystamy to w naszych planach i realizacjach tych planów? Na te pytania nie mam jednoznacznych odpowiedzi... To takie moje "postmodernistyczne" stanowisko w tej sprawie.
Zlot na pewno pokazał, że jest nas dużo. Dał podstawy do utwierdzenia się w pewnej tożsamości harcerskiej. Był - przynajmniej w naszej, wędrowniczej bazie noclegowej - dobrą i rzeczywiście wykorzystaną okazją do rozmów z innymi środowiskami z całej Wielkopolski, poznania się i wymiany doświadczeń. Zlot był wydarzeniem które przekonało mnie, że jak ktoś nie był w harcerstwie - dużo stracił.
phm. Anna Pospieszna
Komendantka Hufca Poznań-Nowe Miasto
Czł. Inspektoratu Turystycznego Chorągwi Wlkp.
Studentka turystyki i rekreacji oraz etnologii i antropologii kulturowej
"Muzykoholik i podróżnik" :-)
-------------------------------------------------
Nr HR-a: 1/2009
Zlot trwał trzy dni. Był sprawdzeniem zorganizowania, solidarności oraz umiejętności radzenia sobie z nieprzychylnymi warunkami zastanymi. Dla niektórych był również weryfikacją zaufania i wybaczania wzajemnego w naszej organizacji. Dla niektórych stał się punktem wyjścia do przemyślenia, co w ZHP kuleje. Można na przykład zastanowić się nad działalnością referatów chorągwianych, które były odpowiedzialne za poszczególne trasy - bo co z tego, że jest liczący ileś tam osób referat, skoro i tak wszystko spada na barki jednego człowieka? Po zlocie można było odnieść wrażenie, że niektóre tego rodzaju zespoły składają się z osób będących tam tylko na papierze ! Ci ludzie niby są, ale jak przychodzi do konkretnej roboty, to ich nie ma.
Czy był sprawdzeniem naszego patriotyzmu? Czy upamiętnił Bohaterów z roku 1918 oraz 1919 roku? Czy 27 grudnia pamiętaliśmy o wydarzeniach sprzed dziewięćdziesięciu lat? Czy po zlocie zostało nam coś w głowie? Czy przemyśleliśmy swoje postawy? A skoro postawy to i działania? Czy teraz wykorzystamy to w naszych planach i realizacjach tych planów? Na te pytania nie mam jednoznacznych odpowiedzi... To takie moje "postmodernistyczne" stanowisko w tej sprawie.
Zlot na pewno pokazał, że jest nas dużo. Dał podstawy do utwierdzenia się w pewnej tożsamości harcerskiej. Był - przynajmniej w naszej, wędrowniczej bazie noclegowej - dobrą i rzeczywiście wykorzystaną okazją do rozmów z innymi środowiskami z całej Wielkopolski, poznania się i wymiany doświadczeń. Zlot był wydarzeniem które przekonało mnie, że jak ktoś nie był w harcerstwie - dużo stracił.
phm. Anna Pospieszna
Komendantka Hufca Poznań-Nowe Miasto
Czł. Inspektoratu Turystycznego Chorągwi Wlkp.
Studentka turystyki i rekreacji oraz etnologii i antropologii kulturowej
"Muzykoholik i podróżnik" :-)
-------------------------------------------------
Nr HR-a: 1/2009
Social Sharing: |
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.