Nawigacja
Jak nazwa jest infantylna, to zuchy się z nią nie identyfikują..

HR: Jak wygląda obecnie kondycja pionu zuchowego w naszej chorągwi? Rozwój czy spadek (ilościowo i jakościowo). O ile znam sytuację z mojego podwórka tj. hufca Poznań-Nowe Miasto, to sytuacja jest optymistyczna - to chyba jedyny pion który nie odnotowuje spadku ilościowego, i mamy znacznie więcej gromad niż jeszcze kilka lat temu... Ale jak to wygląda w szerszej skali? Może są jakieś "zagłębia zuchowe", hufce które mozna by postawić za wzór?

Hm. Joanna Gonia - szef Referatu Zuchowego Chorągwi Wielkopolskiej ZHP: Bardzo różnie. W jednych hufcach wzrost, w innych spadek, choć ogółem mniej więcej na tym samym poziomie. Bardzo cieszy mnie, ze z hufca, w którym przez kilka lat zuchów nie było, dostałam informacje o powstawaniu gromady. Wzorem może być hufiec Krotoszyn, w którym w krótkim czasie z jednej gromady powstały cztery.

HR: Czy nie obserwujemy zjawiska regresu metodyki zuchowej, a konkretnie zjawiska infantylizacji? Kiedyś nazwy gromad zuchowych były znacznie poważniejsze, na ogól nawiązywały do regionu np. "Zuchy znad Warty" "Zuchy Pałuckie", "Dzielni Ostrowiacy", "Kaliskie Lisy" itd. Albo do książek przygodowych, np. "Indianie", "Czerwonoskórzy" itd. Dziś mamy bardzo często nazwy bajkowo-baśniowe, wręcz infantylne. Tymczasem dzieci w wieku szkolnym zwłaszcza chłopcy, już nie czytają klasycznych bajek (a w każdym razie nie przyznają sie do tego). Moim zdaniem to fragment szerszego zjawiska - zuchy często są traktowane jak przedszkolaki, harcerze jak zuchy, wędrownicy jak harcerze itd.? Czy zgadzasz się że taki problem występuje?

JG: To chyba nie do końca tak. Nie twierdziłabym, ze kiedyś nazwy były poważniejsze a teraz nie są, raczej pewne nazwy są popularne, inne nie. Na początku lat 90 była popularna zabawa w "Familiantów" rozpropagowana przez "Zuchowe Wieści", polegająca m.in. na wymianie pozdrowień z innymi gromadami. Gromady były pogrupowane w rodziny "Skrzatów", "Leśnych", "Wesołych", "Bajkowych", "Zwierząt", wg najczęściej pojawiających się nazw i te nazwy, raz "Dzielni Indianie", innym razem "Słoneczne Zuchy" czy "Leśne Skrzaty" pojawiają się do dzisiaj, w zależności od pomysłowości zuchów i drużynowego. Jak nazwa jest infantylna, to zuchy się z nią nie identyfikują, w końcu one tez mają swój udział w jej wymyślaniu. Zdarza mi się widzieć harcerzy bawiących się jak zuchy (nie same z siebie, a zachęcone przez drużynowego), ale o wiele częściej widzę, że zuchy chcą się bawić jak harcerze.

HR: Wiąże się z tym druga sprawa - metodyka zuchowa stworzona gł. przez Kamińskiego opiera się na zabawie w zawody - naśladowaniu ról dorosłych. Tymczasem coraz częściej zauważam, że fabuły zabaw zuchowych nawiązują do bajek albo lżejszego dziecięco-wczesnomłodzieżowego fantasy np. zabawy w Harry Pottera itd. Czy to Twoim zdaniem dobry kierunek?

JG: Nie traktowałabym tego tak jednostronnie. Faktycznie, kiedyś sprawności bajkowych było o wiele mniej, raptem Pan Kleks i Kubus Puchatek i tych jest dziś o wiele więcej, ale jest to odpowiedź na otaczające dzieci realia. Sprawności nawiązujące do zawodów nadal istnieją i tez jest ich więcej. Metodyka zuchowa - przypomnę - jest to "zabawa w coś lub w kogoś". Jedne zabawy opierają się na zawodach, drugie opierają się o sprawności bajkowe, z założenia często przeznaczone dla młodszych dzieci i mające rozwijać takie cechy jak np. opiekuńczość, wrażliwość; część zabaw ma wspierać wychowanie ekologiczne, inne patriotyczne. Dobry drużynowy będzie dbać o różnorodność, nie można bawić się ciągle w inną bajkę, bo dzieci to znudzi.
A swoją drogą Harry Potter, czyli inna wersja czarodzieja jest świetna na kolonię zuchową.

HR: Gdzie powinna być granica między wiekiem zuchowym a harcerskim? Po 3 klasie? Po 4 klasie? Wg jakiegoś wieku metrykalnego - 9, 10 lat? A może należy każdy przypadek rozpatrywać indywidualnie?

JG: Z zasadzie po trzeciej klasie. Z doświadczenia widzę, ze dzieci, które są w trzeciej klasie i trzeci rok w gromadzie zaczynają się nudzić na zbiórkach, więc nie powinno się trzymać ich dłużej. Indywidualnie można podejść, gdy zuch jest krócej w gromadzie, a istnieją pewne przeszkody, by przeszedł do drużyny harcerskiej, np. w rozwoju psychofizycznym. Wiekowo nie powinno być to mniej jak 10 lat, choć znów pojawia się problem co zrobić z dziećmi przyspieszonymi w nauce.

HR: Coraz częściej w gromadach zuchowych spotyka się sześciolatki. Jak zapatrujesz się na to zjawisko?

JG: Nie mam nic przeciwko, sama mam takie w gromadzie, choć potrzebne jest indywidualne podejście, no i na kolonii potrzebują więcej opieki.

HR: Jak powinien wyglądać obóz zuchowy: pod namiotami, czy w domkach lub w budynku? Jeden, dwa, trzy tygodnie? Razem z drużynami harcerskimi swojego szczepu, czy osobno? Co sądzisz np. o tendencji organizowania hufcowych kolonii zuchowych dla wszystkich gromad hufca?

JG: Literatura zuchowa zaleca kolonie w budynku. Jest to na pewno łatwiejsze ze względu na utrzymanie czystości, warunki pogodowe itp. Osobiście nie mam nic przeciwko koloniom pod namiotami, sama na takie jeżdżę. Uważam że gromada powinna jeździć razem ze swoim szczepem, jest to budowanie więzi pomiędzy zuchami a harcerzami, a ponadto zawsze można skorzystać z ich pomocy przy realizacji programu. Długość wiadomo zależy od wielu czynników, w tym także od finansów. Dla mnie to zawsze dwa tygodnie, jeden to trochę mało. Organizowanie ponadśrodowiskowych kolonii zuchowych jest słuszne bądź nie - w zależności od tego na ile silne są szczepy. Jeżeli gromada nie jest w stanie jechać ze swoim szczepem jest to dla niej dobre rozwiązanie.

HR: Na koniec pytania związane z kadrą zuchową. Istnieją niestety pewne stereotypy na jej temat oraz praktyka pewnego lekceważącego traktowania. Np. gdy instruktorka zuchowa przychodzi do hufca to się ją lekceważy "o, przyszła ta zuchowata". Jest też stereotyp że "instruktorzy zuchowi to kiepscy harcerze" - nie orientują się w terenie, nie potrafią ułożyć ogniska itd. Czy te stereotypy są dziś silne i co można zrobić by je zmienić?

JG: Te stereotypy są, a zmienić można je tylko udowadniając, że jest wręcz przeciwnie, tzn. wychowywać zuchy tak, by miały o tym pojecie i były w stanie powiedzieć gdzie się tego nauczyły.

HR: Czy można pogodzić służbę instruktora zuchowego z rozwojem wędrowniczym? Czy prowadzenie gromady nie pochłania tyle czasu i energii, że na własny rozwój wędrowniczy nie starcza już czasu? (może taką rolę grupy wędrowniczej dla instruktorów zuchowych powinny spełniać namiestnictwa? może spełniają?)

JG: Myślę ze nie jest to specyfika gromady zuchowej, tylko często tak bywa, ze wybierając drogę instruktorska, a nie mając oparcia w drużynie wędrowniczej zaniedbuje się własny rozwój wędrowniczy. Taka role może spełnić namiestnik Tak gdzie istnieje), może krąg instruktorski.

HR: Jakie wsparcie zapewnia gromadom Referat Wędrowniczy Chorągwi? Czy macie jakieś sygnały jak to odbierają drużynowi i namiestnicy hufcowi? Czy wg nich to wsparcie jest wystarczające? I w drugą stronę - jakie są Twoje oczekiwania względem odpowiednich wydziałów GK? Czy pomoc i wsparcie są wystarczające, czy w skali ogólnopolskiej coś pozytywnego w ruchu zuchowym się dzieje?

JG: Wsparcie to organizacja kursów metodycznych i warsztatów repertuarowych, propozycje programowe dla drużyn, organizacja Zlotu Wielkopolskich Zuchów; korzystanie ze wsparcia często zależy od tego jak silny jest hufiec, jakie ma namiestnictwo. Wsparcie na pewno mogłoby być większe, tylko nasze "moce przerobowe" są ograniczone. Problemem jest właściwie brak kontaktu ze strony części hufców i brak odzewu na próbę kontaktu z naszej strony - tak więc ciężko poznać potrzeby środowisk. Podstawowy problem w komunikacji z GK to brak komunikacji ;). Niestety więcej informacji przychodzi poprzez newsletter niż poprzez konkretną informacje mailową.

HR: Dziękuję za rozmowę
JG: Pozdrawiam!

Naszą rozmówczynią była
Hm. Joanna Gonia
Szef Referatu Zuchowego Chorągwi Wielkopolskiej ZHP
Drużynowa 23 Jeżyckiej Gromady Zuchowej "Pogodynki" Hufiec Poznań-Jeżyce
Delegat na XXXVI Zjazd ZHP



Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.