Nawigacja
hm. Janusz Sikorski: postawy, surviwal i ... puszczaństwo?

Postawy, surviwal i ... puszczaństwo?

 

 

Jako, że za dwie godzinki przychodzi do mnie "banda" 16 dzieciaków (klasa 2f) na zajęcia o "indianerach" (zupełnie nie wiem dlaczego, ale może ma z tym coś wspólnego fakt, że mam koło domu tipi ;) )  Będzie krótko, chociaż temat dosyć szeroki. 

Ten artykuł to taka "wrzuta", napisana na zamówienie :D . A więc do rzeczy...

Pod jednym z wpisów na "fejsie", dotyczących używania analizy SWOT w procesie planowania pracy zastępu wywiązała się fajna dyskusja, której jeden z wątków dotyczył ... Zresztą, co będę opisywał. Wygląda to tak:

 

Wilk Samotnik: A ten cały nasz cywilizacyjny dorobek, łącznie z marmurową łazienką nie może w sekundę "strzelić"? Pewna armia ćwiczy to non stop! A tak "na codzień" - niedaleko mojej leśnej chaty część skanalizowanych domów stoi na zboczu i ma pompy do szamba. Jak wyłączą prąd - ostatnio "za wcześnie" napadał śnieg i połamał drzewa, bo nie zgubiły na czas liści, to wszystko wraca skąd przyszło. Wygódka za stodółką staje sie skarbem. No tak, umiejęność budowy sanitariatów na obozie to przeżytek, bo mogą dowieźć tojtoje...Zmywarka, to najgorszy możliwy przykład - już w 1932 r. druh Zb. Trylski w swej książce "Obozy" uczył komendantów, jak zorganizować w sposób ekologicznie właściwy zaplecze kuchenne obozu. DZISIAJ ROBIMY TO GORZEJ I MNIEJ HIGIENICZNIE! A jak cały nasz nowoczesny świat w momencie sie nam pogubi?. Niemożliwe? Zaprzyjaźnieni skauci z Płasta też tak do niedawna myśleli, jak wpadali do Krakowa po BŚP. Nie o to chodzi o czym napisałeś! [we wcześniejszym poście - red.] Metoda skautowa ma wychowywać człowieka odpornego zarówno na "siły instytucjonalne" jak i na nierozumne i bezkrytyczne hołdowanie technologii nierzadko niszczącej naszą Przyrodę. To nie są metody sprzed lat! Metody mogą być dobe lub złe, przebrzmiałe lub ponadczasowe. Metoda skautowa nie jest ani zła, ani przebrzmiała. Tylko próby jej wykorzystania w politycznych, lub totalitarnych celach są złe i przebrzmiałe. 
Na to odpowiedział AS: Hmm, pytanie, czy my chcemy kształtować postawy przez wykorzystywanie odpowiednio dobranych aktywności, celowo nieco siermiężnych w formie, ale dobranych z premedytacją pod kątem wyrabiania pożądanych cech i zachowań, czy szkolimy survivalowców post-apo?... 

 

 

 

Uwaga AS-a Jest bardzo słuszna. Liczy się przecież cel, a nie forma :) Tyle, że jestem pewien - WS dokładnie wie w czym rzecz (w końcu sporo z tego co wiem nauczyłem się od Niego) tylko forma dyskusji na fb, jest lipna i ograniczona, przez co często prowadzi do nieporozumień czy niedopowiedzeń.

Jednak każda harcerska dyskusja winna prowadzić do czegoś, a jeśli się da, powinna służyć jak największej ilości ludzi do kształtowania własnych poglądów, więc pozwolę sobie nieco rozwinąc temat.

Kształtowanie postaw to dopiero któryś z kolejnych ETAPÓW harcerskiego wychowania. Oczywiście, jak prawie wszystko w harcerstwie, przewija się on przez cały okres harcerskiego wychowania, ale... W zuchach osiągamy głównie dzielność, nie tylko bo przecież kształcimy wyobraźnię, wrażliwość, kulturę, umuzykalnienie, rytmikę itd., ale głównie dzielność. U harcerzy to głównie zdolności manualne, spostrzegawczość, czujność, dobre nawyki, w końcowym zaś etapie (tuż po ćwik/samarytanka), "fokus" zmienia się na wrażliwość, poczucie służby, przydatność i wzmacnianie postaw ideowych, a więc identyfikowanie się z naszymi ideałami. W kolejnym etapie, (którego ZHP obecnie jakoś nie wspiera) "fokus" wędrował na kształtowanie głębi siebie, umacnianie duchowości, zrozumienie mechanizmów rządzących światem itd. Oczywiście, wszystkie te sfery się przenikają, jednak podczas kolejnych etapów rozwoju, zmieniamy "fokus", co znajduje odbicie w metodykach (które są "zaszyte" w instrumentach) i skonstruowane w ten, a nie w inny sposób, gdyż tak właśnie rozwija się człowiek (naturalność metody). Sama postawa, to zbyt mało. Harcerz MUSI jeszcze, oprócz "chcenia" zrobienia tak czy siak, mieć możliwość (dawać radę) to zrobić. A tego nie osiągnie się innymi środkami niż działaniem.

 To ramię metody (a więc przyroda, kontakt z naturą) mocuje ją do człowieka i wymusza prawdziwe a nie teoretyczne, wirtualne działanie.

Reasumując: Mózg i serce to za mało (w ujęciu psychiki - bo fizycznie, działając - grając w KIM-a, podchodząc w lesie czy śledząc w mieście - generalnie używając tzw. gier i technik harcerskich powodujemy nawiązywanie się odpowiednich synaps w mózgu). Harcerstwo tworzy człowieka nie tylko wiedzącego co jest dobre a co jest złe. Nie tylko takiego, który chce. Ale takiego który do tego dołącza działanie.

Dobrym przykładem będzie ratowanie tonącego. Czy to jest dobre? TAK. Czy harcerz będzie chciał to zrobić? TAK. Czy harcerz będzie mógł to zrobić? Jeśli będzie co najmniej Ćwikiem - To jeśli tylko się da - ZROBI TO. Będzie miał głowę na karku, nie straci życia a drugie uratuje. Bo jest szybki, sprawny, potrafi pływać i nawet robił to wiele razy w ubraniu... Jeśli tylko będzie to w ludzkiej mocy - harcerz uratuje tonącego, pogorzelca, ofiarę wypadku...

Nie kształcimy survivalowców, bo nie jest to naszym celem, ale... To akurat dobra droga do kształtowania postaw metodą harcerską. Umiejętności surviwalowe + postawy, wynikające ze zrozumienia, a nie przyjmowane "bo tak", my nazywamy... Puszczaństwem. :)

A tak na koniec to i ja pozwolę sobie się odnieśc do głównego tematu wątku czyli używania analizy SWOT do programowania pracy zastępu. 

Cóż, jakby to napisać... Może tak: TO BŁĄD. 

Analiza SWOT to dobre narzędzie i należy go używać wszędzie tam gdzie będzie przydatne. A więc pośrednio w programowaniu pracy zastępu też pewnie się da ale podkreślam - POŚREDNIO. Czyli jak już ktoś koniecznie chce to może (tylko nie wiem po co) zrobić taką analizę KAŻDEMU CZŁONKOWI ZASTĘPU. Program zastępu powinien się składać z imprez, zdarzeń i działań wynikających z POTRZEB CZŁONKÓW ZASTĘPU a nie z potrzeb zastępu. Celem pracy zastępu nie jest bowiem wzmacnianie zastępu jako części organizacji lecz wzmacnianie go poprzez wzmacnianie jego cżłonków a temu SŁUŻĄ STOPNIE I SPRAWNOŚCI. 

I nie wynika to z przestarzałości czy zacofania metody lecz z jej NOWOCZESNOŚCI. Dla ciekawych proponuję prześledzenie źródeł SWOT :) a zwłaszcza młodości głównego twórcy tej analizy.

To jest generalnie ...Słabe :/ Mamy w ręku SKARB jakim jest metoda harcerska. A zachwycamy się różnej maści "wynalazkami" które w zdecydowanej większości są ... odtwórcze. Kolejnym przykładem mogą być tzw matryce kompetencji. To jest dopiero numer, ale... To innym razem bo na razie idę rozpalać ogień w tipi.


 

hm. Janusz Sikorski

 

---------------------------

Nr HR-a:  III/2015



Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.