- Drukuj
- 23 lis 2016
- Wejściówki
- 2634 czytań
- 0 komentarzy
Okiem oszołomów, demagogów i internetowych trolli
Witamy i zapraszamy.
W końcu ukazuje sie drugi w tym roku numer naszego czasopisma. Tempo wydawania nie jest może zbyt oszałamiające, jednak uważamy że dla harcerza na pierwszym miejscu winna być zawsze jakość. I tu, mamy nadzieję, że trafimy w Twoje Czytelniku gusta. Oczywiście jak to w Harcerzu Rzeczypospolitej żaden tekst nie jest miałki. Każdy ma swój charakter i mamy nadzieje że będzie wzbudzał dyskusje, chwile zastanowienia czy refleksji. W końcu jednym z naszych celów jest wzbudzanie twórczego fermentu z którego ma się wyłaniać mądra myśl u każdego czytelnika.
Cóż więc znajdziemy w tym numerze - Odpowiedź jest prosta. Wszystko to, czym dzisiaj żyje harcerstwo. Co może być zaskakujące to kilka artykułów wyciągniętych przez redakcję z głębokiego archiwum. I co ciekawe, są one dzisiaj niezwykle aktualne. Tak więc warto przeczytać sobie kilka relacji i materiałów związanych z reaktywacją ZHP w 1956 r. Zakłamywana przez wiele lat historia w końcu ma szanse zostać oczyszczona. Warto więc zbadac tą sprawę!
Kolejnym ciekawym wątkiem są kwestie kształcenia w ZHP. W tym dziale pojawia się ciekawy artykuł o nowym modelu kształcenia czyli programie Lider+. Świetna analiza druhny Ani Cichosz. Do tego dochodzi nam zagadnienie pracy z dorosłymi. I tu pojawia się jakże świeży, mimo upływu czasu głos Druha Fietkiewicza, nieodżałowanego redaktora naczelnego, równie nieodżałowanego "Harcerstwa"! Dziwne prawda? Do tego garśc informacji o korzeniach naszego harcerskiego kształcenia w artykula Harcerskie Bucze.
Kolejnym ważnym wątkiem są kwestie organizacyjne i finansowe w organizacji harcerskiej. I tu znajdujemy głos druha v-ce przewodniczącego ZHP Mariana Antonika. Kolejnym głosem o zmianach jest artykuł Andrzeja Sawuły w niezwykle ważnej sprawie, jaką jest rozdzielenia działalności wychowawczej od gospodarczej. To nie koniec, bo w kwestii finansowania ZHP mamy również wypowiedź druha Jakuba Laska.
Na koniec, co nie znaczy, że należy sobie zostawiać to "na kiedyś tam" mamy ciekawe artykuły o spodziewanych efektach naszej harcerskiej pracy i niejako do kompletu fajna propozycja programowa rodem z Zakopanego a więc miejsca w którym harcerstwo ma korzenie niezwykle mocne i głęboko wnikające w społeczność Podhala. Warto czytać!
Co najlepsze, to co opisałem to oczywiście nie wszystko. Jest tego więcej, ale ten wstępniak i tak jest już trochę za długi... Tak więc Czytajmy!
hm. Janusz Sikorski
Nr HR-a: II/2016
Social Sharing: |