Nawigacja
ks hm Janusz Strojny: W poszukiwaniu Boga...

Ks. hm. Janusz Strojny

Mam szczerą wolę służyć Bogu – w poszukiwaniu Boga na drogach

harcerskiej służby, referat wygłoszony podczas konferencji

„Droga ZHP ku wartościom” 2007 r.

 

Mam szczerą wolę służyć Bogu – w poszukiwaniu Boga na drogach harcerskiej służby.

 

Przyrzeczenie harcerskie złożone na fundamencie metody harcerskiej daje niepowtarzalną szansę młodemu człowiekowi rozwoju psychicznego i duchowego zarazem. W metodzie tej istnieje ścisły związek między stawaniem się harcerzem w rozwoju ludzkim a poznawaniem i zbliżaniem się do Boga. Służba Bogu i człowiekowi ma bowiem wspólny mianownik którym jest stawanie się prawdziwym pełnym człowiekiem. Jednym z podstawowych błędów myślenia współczesnego jest rozdzielenie w życiu sfery świeckiej i religijnej. Prowadzi to do swoistej schizofrenii widocznej w postawach ludzi wierzących i niewierzących. Pierwsi nie negują Boga, deklarują się jako wierzący, chodzą do kościoła i nie przeszkadza im to działać często nieuczciwie, z motywów egoistycznych zwalczać konkurencję, szkodzić bliźniemu w życiu prywatnym i publicznym. Dzieje się to już na poziomie szkoły, jednej klasy, a czasem objawie się już w przedszkolu, gdyż nie akceptacja drugiego zaczyna się bardzo wcześnie w życiu przy braku należytego wychowania.

Drudzy, to znaczy niewierzący w imię prymatu świeckości przeciwstawiają się wszelkim przejawom religijności, autorytetom wśród wierzących, podejmowaniu przez wierzących służby publicznej, tylko dlatego, że jawnie i szczerze wyznają swoją wiarę. Nie wspomnę już o politykach.

Myślę, że powinniśmy opowiedzieć się za kryterium uczciwości i braterstwa jako jedynym w służbie harcerskiej, człowiekowi i Bogu. W działaniu pozytywnym nie można myśleć kategorią „Ja” - „Ty”, „Ja” – „Oni”, ale kategorią „My”. Jest to podstawowy wymóg solidarności ludzkiej. Jedność sprawia, że życie człowieka jest bardziej godne, środowiska nasze napełniają się większą życzliwością, a świat staje się nam bliższy. Wezwanie takie płynie do nas z Ewangelii Kościoła i świata jeżeli uważnie się w nie wsłuchamy.

Wszyscy musimy wykonać tę samą pracę w rozwoju własnym i tworzeniu środowiska, dążąc do zdobycia prawdziwych wartości. Dlatego:

  1. wszyscy zmagamy się ze skłonnością do zła i grzechu, bowiem nikt nie jest od niej wolny.

  2. wszyscy musimy zadbać o to, by nie przetrwonić godności ludzkiej naszego życia, które jest tylko jedno.

  3. wszystkich dręczą te same wady, braki, egoizm, niezdrowe ambicje.

  4. wszyscy musimy pamiętać, że wypaczenie człowieczeństwa pociąga za sobą wypaczenie idei harcerskiej, wiary, religijności.

  5. wszyscy musimy pamiętać, że harcerstwo będzie takie, jakie będą nasze wartości ludzkie i duchowe, nasza godność. W przeciwnym razie stanie się ono drogą do zaspokajania ambicji, urządzania się, zdobywania czegoś dla siebie, a nie służbą, formowaniem siebie, świadczeniem dobra i pomocy.

 

Założenia harcerskiej metody wychowawczej.

 

1. Dobrowolność i świadome uczestnictwo …

 

Harcerstwa nie da się narzucić z zewnątrz, nie można nakazać, ponieważ opiera się na tym co młodzież kryje w sobie, w swojej rozwijającej się psychice i sercu. Przynależność do harcerstwa pochodzi z gotowości wolnego i wewnętrznego odzewu na idee i wzorce życia. Harcerstwo nie jest jakąś instytucją do której można się zapisać, opłacić składki i cieszyć się świadomością że nie ma żadnych zobowiązań, zwłaszcza wewnętrznych. Wręcz przeciwnie jest ono stylem życia, wejściem na drogę przemiany wewnętrznej, stałego zaangażowania umysłu i woli w formowanie nowego sposobu myślenia, w stały wysiłek doskonalenia siebie.

Celem bowiem nie jest sama przynależność, ale stałe stawanie się harcerzem, dążenie i dorastanie do ideału życia harcerskiego. Stąd trzeba pamiętać, że harcerzem albo się jest, albo też nie. Postawa bycia harcerzem rodzi się już w początku, to znaczy z chwilą złożenia Przyrzeczenia i przyjęcia Prawa jako podstawy myślenia i działania w życiu. Harcerzem prawdziwym można być jedynie z wolnego wyboru.

Tą samą drogę dobrowolności i świadomego zaangażowania zmierzamy do Boga i uczestnictwa w życiu wiarą, wiarą Kościoła. Najpierw trzeba otworzyć swoje wnętrze dla ludzi, by uświadomić sobie, że Bóg nie jest kimś obcym, przeciwnikiem, ale że jest przy mnie i we mnie. Świadomy Jego dobrej obecności, mogę wejść a nim w kontakt i zaakceptować Go, podobnie jak akceptuję innych ludzi. Treści wewnętrzne życia człowieka dzięki służbie, przybierają formy zewnętrzne i objawiają dobro, w którym jest Bóg. Dobrowolna służba człowiekowi pozwala wówczas i uczy odnosić wszystkie sprawy życiowe do Boga. Uwierzyć Bogu, zaufać Mu, uzdalnia i dynamizuje postawę do życia przez dobro, do odkrywania pełnego sensu życia, czego nie jest w stanie zapewnić kultura świecka. Wiary nie da się narzucić, gdyż tylko przez wolne jej przyjęcie można spotkać Boga i doświadczyć napełnienia wnętrza Jego obecnością, przemiany sposobu myślenia, wartościowania i życia – dla innych.

W poszukiwaniu Boga, dążeniu do wiary, na pierwszy plan musi być wysunięte spotkanie z osobą, bezpośrednio z Bogiem lub z Bogiem w drugim człowieku, a dopiero na drugim planie można stawiać wymagania moralne. Dobre życie i posiadanie wartości są konsekwencją tego spotkania, przyjęcia Boga i uwierzenia. Wiara jest bowiem dobrowolnym przylgnięciem do Boga, związaniem się z Nim, co pozwoli odkryć sens życia, zrozumieć i wyjaśnić życie w oparciu o dzisiejszą kulturę i naukę.

Akceptacja, przyjęcie Boga i drugiego człowieka do swego życia, broni przed „sprywatyzowaniem wiary”, to znaczy zamknięciem jej w swoim wnętrzu, uczynienia z niej sprawy prywatnej. Wiara jest zawsze sprawą wspólnoty Kościoła, dlatego przyjęcie Boga, otwiera na ludzi, dobro, służbę, nadaje życiu pełniejszy wymiar. Ponadto wprowadza w prawdę, która stoi zawsze w centrum życia, od którego odsuwamy się przez nasze wygodnictwo, lenistwo czy małostkowość. Dążąc do prawdy idziemy jednocześnie do centrum życia, w którym odnajdujemy Boga i drugiego człowieka. Przyjmując prawdę Bożą i o Bogu mamy gwarancję że Duch Święty, którego Jezus Chrystus posyła do nas, ukaże nam prawdę i wartości najbardziej potrzebne i najbardziej aktualne na dany czas.

 

2. Oddziaływanie indywidualne od wewnątrz.

 

Wychowanie harcerskie nie zmierza do ujednolicenia ludzi. Uwzględniając różnice osobowościowe jednostek i indywidualności łączy w środowiska i wspólnoty nie administracyjnie, ale przez spotkanie na płaszczyźnie wewnętrznej i na gruncie wartości. Tworzenie środowiska i społeczności jest możliwe dzięki akceptowaniu ludzi takimi jacy są, by przebywać ze sobą bez zagrożenia i lęku, otwierając sobie nawzajem wnętrza i dzieląc posiadane wartości. Wzajemne otwarcie i uszanowanie postawy drugiego rozpoczyna wspólne wędrowanie i działanie. Osiągnięty skutek to jedność przy różnych osobowościach, bez naruszania obszaru „ja” osobowego. Dlatego też do każdego chłopca i dziewczyny trzeba podchodzić indywidualnie, wzmacniać cechy pozytywne charakteru, uczyć zaufania, otwierania się, uwzględniać tempo rozwoju psychicznego i duchowego, wykazywać cierpliwość w robieniu postępów i wzroście. Oddziaływanie od wewnątrz wymaga zindywidualizowanych metod odpowiadających aktualnym możliwościom i potrzebom harcerza.

Harcerz poszukujący Boga musi Go odnaleźć w swoim wnętrzu. Jednakże zanim rozpozna Go w swoim sumieniu, musi zaakceptować dobro świata stworzonego. Musi zatem wybrać się, mówiąc obrazowo, na wyprawę otwartych oczu, to znaczy przekroczyć przy pomocy zmysłów, zwłaszcza wzroku i słuchu „bramę świata”.

Niewidzialne piękno i doskonałość Boga można dostrzec, używając rozumu w poznawaniu dzieł przez Niego uczynionych. Stać się religijnym [religio – związanie, ponowne związanie] to znaczy dostrzec, że wszystko co istnieje jest związane z Bogiem. Bóg objawia siebie takim jaki jest w „znakach stworzenia”. Istniejące rzeczy mówią do nas przez posiadaną swoją istotę językiem symbolicznym. Podobnie dobra duchowe są nam dostępne w obrazach zmysłowych przy pomocy refleksji i interpretacji i oddziaływują na nas. Bóg bowiem komunikuje się z nami przez rzeczy stworzone. Święty Jan od Krzyża mawiał: jeśli chcesz poznać Boga i człowieka, pytaj rzeczy o ich naturę i po co zostały stworzone.

W poszukiwaniu wewnętrznym Boga trzeba uświadomić sobie tę życzliwą pełną miłości zależność, która w niczym nie narusza mojej wolności, mojej godności, niezależności. Zanim ktokolwiek dotrze do Boga, już został objęty miłością. W każdej sytuacji, w każdej chwili życia, Bóg jest wszędzie przede mną, jest pierwszy. Dlatego trzeba też szukać Boga we wszystkim, gdyż jest blisko nas przez każdą istniejącą rzecz. On też jest gwarantem pozytywnego skutku poszukiwania. Niewątpliwie trzeba uczyć się traktować każdą chwilę obecną jako czas właściwy do odnajdywania Boga, zamiast odkładać to spotkanie na później, na wolną chwilę. Bóg jest zawsze tam gdzie mamy być, w tym czym mamy być i w tym co mamy czynić. On tam zawsze na nas czeka, w pracy, w szkole, podczas nauki czy zabawy, podczas towarzyskiego spotkania i podczas odpoczynku. On tam zawsze jest i do nas przemawia i chce byśmy usłyszeli Jego głos uchem naszego serca i sumienia. Poszukujemy Boga będąc w Jego obecności, choć bardzo często nie jesteśmy tego świadomi.

Szczególną wartością jest droga człowieka do Boga przez człowieka, innych ludzi. Ignacy Loyola mawiał by patrzeć na człowieka zawsze od wewnątrz bo tylko wówczas można rozpoznać człowieka a w nim Boga, i spotkać się z Nim by zobaczyć Go w sobie.

 

3. Naturalność oddziaływania.

 

Wychowanie młodego człowieka w oparciu o ideały harcerskie musi być zgodne z naturą, a więc zgodne z jego zdolnościami, predyspozycjami osobowości, mentalnością, tradycją domu i środowiska. Chodzi bowiem o wychowanie, o tym należy zawsze pamiętać, konkretnego człowieka, znanego z nazwiska i imienia, mającego określony wiek płeć, możliwości i potrzeby, a nie jakiegoś człowieka statystycznego, pojmowanego ogólnie. Naturalność oddziaływania zakłada wolny wybór harcerza w zakresie zdobywania wiedzy, działania zgodnie z zainteresowaniami, posiadanymi zdolnościami, naturalnymi możliwościami. Harcerstwo bowiem nie znosi szablonów i mobilizuje do szukania form pracy i wychowania odpowiednich dla każdego indywidualnie, aby mógł dotrzeć do wytkniętego celu. Należy zatem uwzględnić dynamizm i entuzjazm młodych, ich odwagę i potrzebę podejmowania ryzyka, pragnienie przygód i wielkich przeżyć. Sferę marzeń połączyć z drogą naturalnego rozwoju młodego człowieka, bowiem sfera ta jest motorem rozwoju młodości.

Ponadto rozwój młodego człowieka dokonuje się w naturalnym środowisku, w którym wyrastają wyzwania, w którym spotyka autorytety i znajduje odpowiedzi na nurtujące pytania stawiane przez współczesny świat.

Środowisko naturalne życia i rozwoju harcerza związane jest bezpośrednio ze środowiskiem życia religijnego i potrzebami duchownymi. Pokazując młodemu człowiekowi życzliwe środowiska naturalne trzeba jednocześnie pokazać mu Boga żywego przyjaznego człowiekowi, nie ideę Boga. Współczesnego młodego człowieka, który duchowo jest niejednokrotnie bezdomny, zadomowić w życiu Boga, duchowości wyrastającej z wartości. Ważnym zadaniem jest pomóc zrozumieć harcerzom, że treścią wiary jest dobry stosunek do samego Boga. Natomiast moralność, zdobywanie wartości są konsekwencją tego stosunku. Posiadając dobry stosunek do Boga, będąc w Nim zakorzenionym, można odnaleźć w tej relacji naturalne i dobre odniesienie do drugiego człowieka, z którym można dobrze i twórczo współistnieć.

Jest powszechnie znanym doświadczeniem ludzi, prawda, że za śmiercią Boga w życiu człowieka, podąża śmierć duchowa człowieka, a więc utrata prawdziwie ludzkiej godności. Ponadto utrata wartości duchowych, pierwiastka Bożego w życiu, prowadzi do posługiwania się przemocą w mniejszym lub większym stopniu, a w przypadkach skrajnych do bestialstwa. Łatwo wpada się wówczas w pułapkę traktowania na jednym poziomie ludzi, rzeczy, spraw. Teolog szwajcarski M. Zuhlener wypowiada w tej kwestii bardzo bolesne słowa, a mianowicie że lepiej dziś przyjść na świat jako auto aniżeli człowiek, bowiem prawo broni dzisiaj bardziej samochód niż człowieka.

Pamiętać należy, że prawa człowieka możemy odczytać z duchowości zakorzenionej w wierze w Boga i wyrastających z niej wartości. Współczesne środowisko świeckie, a częściowo i religijne, jest w stanie erozji i dlatego należy je związać ponownie z wiarą i wartościami. Ta sytuacja stawia jasne wymogi. W pierwszym rzędzie, aby tworzyć naturalne środowisko wiary, należy praktykować sprawiedliwość. Polega ona na uznaniu praw Boga do świata stworzonego przez człowieka, oraz uznaniu jednakowych praw dla wszystkich ludzi. Dlatego należy praktykować przebaczenie i miłosierdzie, gdyż dzięki nim środowisko naturalne jest obszarem powrotu człowieka do prawdziwej godności, wolności i pełnej jedności. Jest też podarowaniem człowiekowi możliwości życia w pokoju sumienia, w obszarze wartości.

 

4. Oddziaływanie pozytywne.

 

Oddziaływania pozytywne koncentrują się na stawianiu na dobro, promowaniu dobra jako podstawowej zasady życia, tworzeniu warunków do rozwoju dobra i cech pozytywnych u młodzieży. Przedmiotem troski wychowawczej jest dobro, które jest do zrobienia, nie zaś zło, które należałoby zwalczać. Działanie harcerskie opiera się na wierze w człowieka, który bez wątpienia chce być dobry i mieć dobre życie, na zaufaniu do człowieka, dzięki któremu chce on uczestniczyć w ofercie realizowania dobra i sensu. Jedynie pozytywnym działaniem – dobrem można rozbudzić w młodym człowieku dążenie do pracy nad sobą, do piękna i radości do realizowania szczytnych ideałów harcerstwa, do budowania życia godnego człowieka oraz lepszego, piękniejszego i szlachetniejszego świata. Trzeba też zarażać innych i pozwolić się samemu zarazić pozytywną energią i dobrymi wzorcami instruktorów harcerskich, tak by wszyscy młodzi chcieli uczestniczyć w przedsięwzięciach, spotkaniach i realizowanych zadaniach. Trzeba też wierzyć w dobrą wolę, szczere chęci. Stawania się lepszym. Ta wiara wymaga pełnej uczciwości ze strony instruktora, który potrafi przyznać się do błędu, wolny jest od agresji, nie gani, nie zgłasza pretensji, ale zachęca, pomaga i umacnia, służy pomocą i radą.

Podobnie na płaszczyźnie duchowej, działania pozytywne nie maja nie z tropienia i napiętnowania braków i zła ale są obdarowywaniem dobrem. Trzeba zatem pokazywać młodym ludziom że wiara jest darem Boga miłującego ludzi, że zobowiązania wynikające z Ewangelii i przykazania są drogowskazem kierującym ku dobremu życiu, wolności i miłości a więc twórczemu spotkaniu z drugim człowiekiem. Stąd tez trzeba uważać by w działaniu harcerskim nie poróżnić głowy z sercem. Tylko pełna wiara umysłu i woli jest godna Boga i człowieka. Tylko wówczas możliwe jest wprowadzenie w życie zasady: zło dobrem zwyciężaj. Dzięki dobru młody człowiek, doświadcza fantastycznego odkrycia w swoim życiu a mianowicie poznaje, że miłość jest sensem ludzkiego życia i stanowi ostateczny cel człowieka. Odkrycie to wprowadzi go nieomylnie na „drogę Chrystusa”, który przeszedł przez świat wszystkim dobrze czyniąc. To właśnie wtedy gdy instruktor czy harcerz wiarę swoją zwiążę z dobrem, staje się wiarygodnym i postawą swoją uzasadnia nadzieję która jest w nim, na dobre i piękne życie oraz na osiągnięcie zbawienia. Głoszone ideały pokrywają się z życiem, a Jezusa Chrystusa w czynieniu dobra naśladuje, a nie tylko podziwia.

Harcerz uczestnicząc w dobru opowiada się za życiem i automatycznie przeciwstawia się śmierci duchowej. Uczestnicząc w dobru jest solidarny z ludźmi, pomaga najsłabszym i potrzebującym, a nie wchodzi w układy i nie jest po stronie silniejszego. Harcerz prawdziwie wierzący rozumie, że ręce są nie tylko do składania podczas modlitwy, ale jednocześnie i dlatego, że wierzy, do służby, do pracy, do wyciągania ku innym. Także sam Bóg pragnie byśmy mieli dobrą i uczciwą wolę i służyli, by ze służby wyrastały nasze dobre czyny. Przy autentycznej służbie nagroda jest zawsze na drugim planie. Pamiętać należy o słowach Chrystusa: cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili [dlatego] weźmijcie w posiadanie Królestwo …. W ten sposób przez wiarę i dobro człowiek najpełniej posiada siebie.

 

5. Oddziaływanie pośrednie.

 

Oddziaływanie pośrednie polega na wychowaniu przez czyn i działanie. Należy zatem wszelkie werbalizowanie zadań, podawanie gotowej wiedzy, koncepcji poglądów, recept pozostawić na uboczu, a stawiać młodych ludzi przed konkretnym działaniem, które zmusza harcerza do myślenia, zaangażowania i odkrywania wartości oraz sensu tego, co robi. Wówczas młodzi ludzie mają szansę wypowiedzenia siebie, tego co jest w ich wnętrzach, przez wejście w realizację konkretnych zadań. Będzie to dla nich szkołą w odróżnianiu środków od celów, formowaniu wnętrza i wartościowaniu zadań i celów. Bez wątpienia szkodliwe jest wszelkie moralizatorstwo, natomiast trzeba wprowadzać młodzież w sytuacje konieczności działania w których będzie zmuszona do wyzwolenia z siebie drzemiących możliwości i stałego przekraczania siebie i wyzwalania się od konformizmu. W ten sposób młody człowiek zdobywa konieczne doświadczenia a zarazem i wiedzę na całe życie. To własne doświadczenie dobra staje się podstawą prawdziwej wiary i odkrywania wartości ewangelicznych. Na tej podstawie rodzą się bohaterskie czyny, zdolność do wyrzeczeń i ofiar, a gdy zajdzie potrzeba poświęcenia swego życia dla innych. Tak powstaje tradycja w harcerstwie, a więc ideały, zwyczaje, obrzędy, etos harcerski. Fundamentem oddziaływania pośredniego jest przykład osobisty i moralna postawa instruktora. To on jest bardzo ważnym punktem odniesienia dla postaw i sposobu wartościowania swoich towarzyszy drogi.

Oddziaływanie pośrednie na płaszczyźnie wiary odpowiada ewangelizacji, w której na pierwszy plan wysuwa się dawanie świadectwa i przykład życia. Dopiero za świadectwem idą słowa, interpretacja, racjonalizacja postaw i doświadczenia. Świadectwo ewangeliczne skierowane do wolności człowieka jest zawsze propozycją, gdyż w wolności zawiera się moc i skuteczność tego świadectwa. Młody człowiek wyczulony na wolność osobistą, postawiony przed wyborem w ześwieczczonym stylu życia współczesnego świata, kiedy otrzymuje życzliwą propozycję, poznania prawdy, popartą działaniem Ducha Świętego, najczęściej dokonuje prawidłowego wyboru.

Ewangelizacja uświadamia młodemu człowiekowi jeszcze jedną prawdę, ze życie otrzymał a teraz ma uczynić je darem dla drugiego człowieka. Podobnie wiara jest darem Boga i trzeba się tym darem dzielić, obdarowywać innych. Kiedy myślimy o życiu i wierze w kategoriach daru to jesteśmy na właściwej drodze do zrozumienia, że Bóg jest największym sprzymierzeńcem człowieka. Niezastąpiony jest w tym dawaniu świadectwa przykład drużynowego czy instruktora, którzy pociągną za sobą harcerzy. Pamiętać przy tym trzeba, że niedomagająca struktura życia publicznego nie oznacza „zawału” Ewangelii w życiu, bowiem Ewangelia ma w sobie wystarczająco mocy do odrodzenia i odmłodzenia życia indywidualnego, społecznego i wspólnotowego.

 

 

6. Wzajemność oddziaływania.

 

Wzajemne oddziaływanie to tworzenie środowiska w grupie, drużynie, gromadzie, w którym wszyscy oddziaływają na siebie. Niewątpliwie drużynowy jest, posługując się przysłowiem „Primus inter pares” – pierwszym między równymi, starszym bratem, przyjacielem i przewodnikiem, dzieląc z wszystkimi wspólny los, sukcesy i niepowodzenia, mobilizując wszystkich i siebie do pracy. Drużynowy i instruktor także jest motywowany drużyną, gromadą zuchową, by rzeczywiście być przewodnikiem i bratem! Stąd też we wzajemnym oddziaływaniu nie ma wychowawców i wychowywanych nauczycieli i nauczanych, podporządkowujących i podporządkowanych. Wszyscy czerpią ze wspólnego doświadczenia, wspólnych przeżyć i braterskiego oddziaływania. Pełną świadomość wspólnego oddziaływania muszą mieć instruktorzy i drużynowi, by pracować nad własnym rozwojem i dotrzymywać kroku młodzieży. Stąd też najlepiej wychowuje się harcerza i instruktora w drużynie. W drużynie bowiem ujawniają się umiejętności, jest możliwość wspólnego podejmowania decyzji, wypowiadania i akceptacji własnego zdania przez każdego z harcerzy, stosowania zasady partnerstwa, postawy braterstwa i przyjaźni.

Na płaszczyźnie duchowej wzajemność oddziaływania jest równie aktualna jak w kształtowaniu się drużyny. Wiara bowiem nie jest sprawą prywatną, ale kształtuje się i dojrzewa we wspólnocie Kościoła jak i mniejszych społecznościach przez dzielenie się i wzajemnie oddziaływanie osób wierzących na siebie. Człowiek od początku swego życia powołany jest do bycia we wspólnocie, do wspólnego wędrowania przez ziemię do wspólnoty zbawionych. Ta potrzeba i dążenie bardzo mocno ukazuje się w życiu młodzieży. Chętnie dzielą się swoim życiem i wiarą, a także energią czerpaną z dóbr duchowych i wiary innych. Młodzi ludzie, co potwierdza doświadczenie, stawiają na pierwszym miejscu jakość życia. Całe zmaganie i wysiłek idą w kierunku ponownego odczytania sensu życia, ponownego odkrycia wartości oraz wzorca rozwoju osobowego we wspólnocie wierzących, oraz innych społecznościach. Młodzi nie akceptują samotności w tłumie. Człowiek we wspólnocie doświadcza akceptacji i akceptuje, jest uznawany i uznaje, nagradzany dobrem i sam nagradza dobrem innych. Tylko we wspólnocie Dobra Nowina o zbawieniu staje się wydarzeniem wszystkich i jednocześnie wezwaniem skierowanym do wszystkich. W świecie współczesnym pojawia się bardzo silna potrzeba odpowiedzialności osobistej i możliwości uczestnictwa w życiu w sferze wartości. Dotyczy ona całego człowieka, ale szczególnie jaskrawo występuje na płaszczyźnie wiary i życia duchowego. Otwarcie na Ewangelię, zaangażowanie w wiarę, to otwarcie na człowieka i budowanie z nim wspólnoty. Jednocześnie Ewangelia otwiera na dialog i partnerstwo. Dialog wymaga wielkiej cierpliwości i świadomości, że żywą wiarę poprzedza okres wahań, potknięć, a nawet kryzysów. Wsłuchanie się z uwagą i szacunkiem partnerów w ich rozumienie życia i motywację, jest podstawą wspólnego szukania prawdy w miłości.

 

Zakończenie

 

Bez wątpienia żyjemy w czasach naznaczonych poszukiwaniem nowej oceny ludzkiego życia. Człowiek pragnie się spełnić nie tylko w wymiarze ziemskim, ale także i nadprzyrodzonym. Ludzka i chrześcijańska doskonałość mieści się w dobrych czynach, w przemianie wewnętrznej stawania się człowiekiem, w zjednoczeniu wewnętrznym z Bogiem. W harcerstwie to stawanie się człowiekiem ma swoją sprawdzoną drogę i nie trzeba szukać go po omacku. Opierając się na metodzie harcerskiej można niezawodnie odkryć i przeżyć sens życia. Można też znaleźć sobie właściwe miejsce w życiu i mieć poczucie wyjątkowości swej roli i niemożności zastąpienia siebie przez innych, pozostając wolnym od egoizmu i niezdrowych ambicji.

 

 

 

Ks. hm. Janusz Strojny

Referat wygłoszony na konferencji Zespołu wychowania duchowego i religijnego GK ZHP

„Droga ZHP ku wartościom” w 2007 r.

Tekst z prywatnego archiwum współpracownika redakcji z lat 2005-2008


Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.