Nawigacja
hm. Janusz Sikorski: HSW i źródło wartości.

Skończyłem czytać artykuł Mariana. O Bogu... Czyste, proste i jasne podejście do sprawy miejsca wiary w Harcerstwie. Nie powiem... Podoba mi się takie podejście. Uważam je za właściwe.

Ja katolikiem nie jestem, ba nawet nie chrześcijaninem. Znacznie bliżej mi do widzenia świata przez buddystów. Jednocześnie jestem instruktorem harcerskim. Harcmistrzem więc wydaje mi się że mam świadomość tego jak w procesie wychowawczym powinno być wszystko poukładane.

 

W polskim skautingu, czyli harcerstwie, mieliśmy wyjątkowe szczęście mieć co najmniej kilkoro wielkich naukowców, działających w sferze pedagogiki. Zostawili nam wyjątkowo dobrze opisaną naszą metodę, a właściwie to cały system wychowawczy czyli Harcerski System Wychowania. Moim zdaniem, nasz opis jest najlepszy na świecie. „Trójkąt HSW” tłumaczy doskonale rolę i właściwości poszczególnych elementów.

 

Harcerski System Wychowania składa się z trzech elementów. Ideału, czyli zapisu wartości do których wychowujemy, Metody, czyli tego jak wychowujemy oraz programu czyli tego co robimy wychowując. Genialne, eleganckie i proste. Przy tym wszystkim zawiera zabezpieczenie o którym myślał Założyciel Skautingu. Wydzielone, jasno określone źródło wartości. Jednak, by owo zabezpieczenie zadziałało to źródło musi być pewne i niezmienne.

 

Z historii świata doskonale wiemy, że stosunkowo łatwo jest „złamać” skauting i sprawić by na usługach totalitaryzmu wychowywał morderców bezgranicznie oddanych jakiejś idei. Tyle, że to wtedy nie będzie już skautingiem. Tak więc, jeśli chcemy mieć pewność, że nie schodzimy z dobrej ścieżki, nie wolno nam robić tego co zrobiło Hitlerjugend, Barilla czy organizacje pionierskie. Nie wolno nam ruszać Ideału wychowawczego. On jest nie zmienny.

 

Podobnie sprawa ma się z metodą. Ona jest dobra taka jaka jest. Nie warto w niej mieszać i po prostu zwyczajnie nie ma takiej potrzeby. Wciąż jest świeża i działa doskonale. Jeśli tylko się ją właściwie zastosuje. Nie wiem skąd u niektórych ludzi bierze się oczekiwanie, że ona zawsze będzie działać. Jesli weźmie się śrubokręt i będzie się próbowało przykręcać śrubę rękojeścią (czyli od drugiej strony) to może to będzie zaskoczeniem, ale sorki, to tak nie zadziała. Podobnie jest z metodą. Jak się ją stosuje „od tyłu strony” to sorki nie zadziała :)

 

Cóż więc zrobić by działało? Uczyć jej stosowania we właściwy sposób. Proste prawda?

Można oczywiście ją psuć np. opracowując wzorem komunistów, instrumenty metodyczne wypaczające jej działanie. Można, ale po co? Komuniści mieli w tym cel. Przekierowanie działania metody w taki sposób by wychowywano z jej wykorzystaniem homosovieticusa. Jaki cel mają dzisiejsi „reformatorzy”?

 

Harcerski System Wychowania ma się dobrze. Ci którzy go rozumieją i potrafią używać sobie chwalą. Widzą świetne efekty pracy wychowawczej. W dzisiejszych czasach, czasach łatwej komunikacji, każdy może poprzyglądać się środowiskom dobrze działającym. Temu co osiągają pracując w zgodzie z HSW. Zastanawia więc bezrefleksyjność „reformatorów” chcących zmieniania tego co działa dobrze. To jest naprawdę trudne do zrozumienia. Dlaczego robią wszystko by popsuć to co działa? Z drugiej strony...

 

Ruch Harcerski ma to do siebie, że trudno go złamać. Jest zadziwiająco żywotny. Komuniści wsadzali do więzień harcerzy tysiącami, a harcerstwa i tak nie zabili. A jak już wcześniej pisałem, oni naprawdę nieźle kombinowali. Pomimo tego, ponieśli klęskę. Dlatego jestem spokojny o losy ruchu. Jeśli zmienią regulaminy to ci świadomi po prostu je oleją. Zawsze tak było, będzie więc i teraz. Wiem po sobie. Gdy w 2003 roku zamknięto możliwość stosowania działającego systemu stopni i sprawności... Olaliśmy to w środowisku, uaktualniliśmy samodzielnie programy stopni i sprawności KIHAM i dalej działaliśmy po swojemu. Różnica była taka, że u nas stopnie i sprawności działały, a w większości ZHP nie. Ruchu Harcerskiego nie złamali hitlerowcy ani komuniści. Wy, drodzy „reformatorzy” też go nie zniszczycie.

 

Wracając do meritum.

 

Harcerski System Wychowania składa się z 3 elementów. Ideału, Metody oraz programu. Z tych trzech elementów program jest tym, który należy stale aktualizować. To jest to, co robimy z naszymi harcerzami. Warto by znajdowały się w nim elementy powodujące, że dzieciaki będą zainteresowane realizają tego co się w nim znajduje. Oczywiście, każdy instruktor harcerski pracujący „w linii”, świetnie sobie zdaje sprawę, że znaczna część tradycyjnego programu harcerskiego jest wciąż aktualna. Dzieci wciąż chcą biegać do lasu, strugać kijki, piec kiełbaski, budować szałasy, spać w lesie... Ta część programu pozostaje niezmienna z wyjątkiem wprowadzania do niego akcentów nowoczesności. No bo nie koniecznie trzeba używać na siłę wełnianej odzieży, jeśli mamy polary prawda? Rozpalać ogień tarciem drew oczywiście możemy i nawet należy to robić, jednak nie koniecznie każdorazowo, bo możemy użyć krzesiwa magnezowego albo pożądnej zapalniczki czy palnika. Po to wymyslono sprzęt :) Oczywiście, na dalszych etapach, samo z siebie, wyjdzie nam uniezależnianie się od zdobyczy cywilizacji w stronę samodzielności.

Warto zadbać o uaktualnianie programów sprawności. One są tym elementem który służy aktualizacji programu w największym stopniu. Nie tylko ze względu na to, co aktualnie jest u dzieci i młodzieży „na topie” lecz również ze względu na misję patriotyczną harcerstwa. Te problemy społeczne które postanawiamy rozwiązywać, również powinny znajdować odzwierciedlenie w proponowanych sprawnościach. To jest ten element, którym możem odrobinę kierować procesem wychowawczym w harcerstwie.

 

Przy programie należy jeszcze wspomnieć o trzecim, obok programów stopni i sprawności jego komponencie. Życiu. To co czyni z naszego programu, w największym stopniu element mocujący harcerstwo na właściwym miejscu. Sam element należałoby chyba osobno opisać. Przemyślę to :)

 

Wracając jednak do samego początku by jakoś logicznie zakończyć ten artykuł... Źródło wartości w skautingu jest jedną z najważniejszych rzeczy stanowiących o tym czy to co robimy jest skautingiem czy też nie. My, harcerscy wychowawcy musimy mieć pewność, że to co określamy mianem dobra jest w nim w rzeczywistości. Żadna ludzka kreacja takiej pewności nam nie daje. Stąd wpisana w konstytucji WOSM konieczność uznawania przez skautów wiary w istnienie istoty wyższej, ponad ludzkiej. Jeśli źródło wartości pochodzi od niej... Nie możemy go zmieniać. I to by było tyle w temacie wartości w harcerstwie. Prawo Harcerskie i Przyrzeczenie są niezmiennie aktualne.

hm. Janusz Sikorski


Social Sharing: Facebook Google Tweet This

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.