- Drukuj
- 09 sty 2011
- Wędrownicze rozmyślania
- 3947 czytań
- 0 komentarzy
Drodzy Wędrownicy !
Redakcja Biblioteczki Kręgu Płaskiego Węzła oddaje w Wasze ręce kolejną "zapomnianą" książkę harcerską. Obok Wędrowników Pawła Mateusza Puciaty, jest to jedna z najlepszych książek o Wędrowniczej gałęzi naszego Ruchu.
Rowersi, Skauci, Starsi Chłopcy czy Wędrownicy ?
Wszystkie te nazwy dotyczą jednej gałęzi harcerstwa, współczesnego Wędrownictwa.
Przed wojną był z tym kłopot.
Wielu wybitnych instruktorów pracowało nad metodą wędrowniczą, która docierała do nas pośrednio, gdyż "Wędrówka do Sukcesu" Roberta Baden-Powella znana była jedynie z paru artykułów publikowanych w harcerskiej prasie.
Ugruntowany przedwojenny podział wiekowy harcerstwa to zuchy - harcerze - starsi chłopcy - harcerze starsi (dorośli). Po wprowadzeniu przez Juliusza Dąbrowskiego drużyn "powszechniackich" ( w szkołach powszechnych, dziś podstawowych), podział zaczął najwyraźniej sprawiać kłopot, bo pojawiła się nowa grupa wiekowa, harcerze młodsi. Wtedy to właśnie dla dotychczasowych harcerzy w gimnazjach i liceach zaczęto poszukiwać nowych rozwiązań i nazewnictwa. Wędrownicy Pawła. Mateusza Puciaty przestali być ciągle eksperymentem, ale rozkazem Naczelnika Harcerzy harcmistrza Zbigniewa Trylskiego pojawił się termin "starsi chłopcy" i "zastępy starszych chłopców" w gimnazjach i liceach. Wędrownicy nie zdążyli się upowszechnić jako nazwa, choć śmielej poczynała sobie z tą grupą wiekową Organizacja Harcerek. Obok starszych chłopców próbowano też wprowadzić nazwy skautów lub rowersów.
Współcześnie, niezbyt fortunnie, harcerze starsi to gimnazja, zaś grupa, do której adresowana jest ta książka, to nasi Wędrownicy.
Książka druha Jerzego Kreinera zdumiewa. Jego wizja wędrowników wyprzedza swą epokę o lata całe i bardziej pasuje do czasów dzisiejszych.
Program, metoda, to co czytamy z "listów do starszych chłopców" to wezwanie do pracy nad sobą, do samodoskonalenia, kształtowania osobowości "ciała i ducha", do poszukiwania pól służby, wędrowania, puszczaństwa, specjalizacji. Wędrownicy to żywe i bardzo zindywidualizowane jednostki, uświadamiające sobie swą wartość i poszukujące już miejsca w życiu dorosłym.
Jedno w tej książce odbiega od znanych nam metod pracy wedrowniczej. Otóż druh Kreiner zaleca, by małe grupy wędrowników - zastępy, były zakładane i prowadzone na początku przez insruktora, starszego doswiadczeniem wędrownika nazwanego Wodzem zastępu. Wybór zastępowego spośród jego członków następuje na kolejnym etapie rozwoju zastępu. To ciekway pomysł, choć współcześnie raczej dyskusyjny.
Jednak w wielopoziomowych szczepach może to być dobry sposób na "rozkręcenie" wędrownictwa.
Zastęp starszych chłopców, to bardzo zżyta i pasująca do siebie na zasadzie "przyciągania się przeciwności" grupka harcerzy, której dotychczasowy "jałowy dryf" w drużynie harcerskiej staje się wędrowniczym wyzwaniem, na miarę młodzieńczych ambicji. Puciata, Kreiner, Żawrocki i inni nadają nowy sens wizji Rowersów Baden Powella, sens zagubiony gdzieś w latach wojny i komuny. Sens odnaleziony w okresie KIHAM i Ofensywy Starszoharcerskiej.
Harcerstwo w ogóle, a Wędrownictwo w szczególności nie znoszą rutyny, schematów i....regulaminów, dlatego w naszej harcerskiej pracy powinniśmy jak najszerzej korzystać z różnorodnego dorobku naszego Ruchu, niesłusznie zapomnianego i czekającego nierzadko na ponowne odkrycie.
Dlatego współcześnie te książki powinny się znaleźć w biblioteczce każdego instruktora i Wędrownika.
Czuwaj !
Wilk Samotnik
Kraków, 4 stycznia 2011r.
Social Sharing: |