Nawigacja
Artykuły: Z archiwum HaeRa
Rafał Klepacz: Specjalnościowy balet
hm Rafał Klepacz To już jest koniec. Odłożyłem ostatni Czuwaj (200/10/2004) i stwierdziłem, że specjalności się skończyły. Podobne przemyślenia miałem od dawna, ale artykuł o specjalności HSRD przekonał mnie ostatecznie. Dlaczego?
hm Rafał Klepacz To już jest koniec. Odłożyłem ostatni Czuwaj (200/10/2004) i stwierdziłem, że specjalności się skończyły. Podobne przemyślenia miałem od dawna, ale artykuł o specjalności HSRD przekonał mnie ostatecznie. Dlaczego?
Reguła Czterokrotnego Ognia
Oto reguła czterokrotnego ognia, podstawy puszczaństwa - leśnej mądrości. W jego centrum znajduje się krąg-symbol Wielkiego Ducha. Jest on ogniem Głównym, z którego przez ognie Ciała, Myśli, Ducha i Słuzby wychodzą cztery światła: ...
Oto reguła czterokrotnego ognia, podstawy puszczaństwa - leśnej mądrości. W jego centrum znajduje się krąg-symbol Wielkiego Ducha. Jest on ogniem Głównym, z którego przez ognie Ciała, Myśli, Ducha i Słuzby wychodzą cztery światła: ...
Michał Górecki: Kto ukradł dzieciom harcerstwo
Jechałem sobie samochodem i słuchałem relacji na żywo z pałacu prezydenckiego, właśnie wymieniano ministra obrony narodowej. Nie to żeby fascynowały mnie takie relacje, wręcz przeciwnie, ale tak to czasem jest, że jadąc zamyślasz się i mimowolnie słuchasz tego co akurat leci w radiu. I kiedy słuchałem kolejnych fanfar, wymieniania nazwisk przybyłych gości i stukotu obcasów pomyślałem sobie, że ktoś ukradł harcerstwo. Zaraz, zaraz, spore uproszczenie. Kto, komu, kiedy i dlaczego akurat wtedy to mi się skojarzyło? Po kolei. ...
Jechałem sobie samochodem i słuchałem relacji na żywo z pałacu prezydenckiego, właśnie wymieniano ministra obrony narodowej. Nie to żeby fascynowały mnie takie relacje, wręcz przeciwnie, ale tak to czasem jest, że jadąc zamyślasz się i mimowolnie słuchasz tego co akurat leci w radiu. I kiedy słuchałem kolejnych fanfar, wymieniania nazwisk przybyłych gości i stukotu obcasów pomyślałem sobie, że ktoś ukradł harcerstwo. Zaraz, zaraz, spore uproszczenie. Kto, komu, kiedy i dlaczego akurat wtedy to mi się skojarzyło? Po kolei. ...
Jarosław Balon: "Druhowi Orszy do sztambucha"
Prezentowany tutaj, nigdy nie publikowany tekst, napisałem kilka tygodni po Zjeździe ZHP w 1993 roku jako materiał do pozjazdowego, styczniowego numeru "Czuwaj". Materiał wycofałem z publikacji na prośbę ówczesnego Naczelnika ZHP, Ryszarda Pacławskiego, pracowicie "odbudowującego" wtedy dobre stosunki Związku z Druhem Orszą. Istniała obawa, że tekst ten, pisany w dobrej intencji, może jednak być odebrany jako wrogi; może nawet nie tyle przez Druha Orszę, co przez inne osoby (na przykład z kręgów kombatanckich, harcerstwa poza granicami kraju itp.) - i wykorzystany przeciwko Związkowi. Wydaje się, że dziś ustały przyczyny trzymania go "w szufladzie" (w rzeczywistości był na półce). Druhowie Orsza i Mirowski odeszli stąd wprost do harcerskiej legendy. Krajowy Komitet Odrodzenia ZHP odszedł (szczęśliwie dla harcerstwa) w niepamięć. ZHP ma dziś inne problemy, niż dowodzenie swojej wychowawczej wiarygodności. A sam tekst wydaje się cenny, gdyż przypomina z wolna zapominane, a miejscami i przeinaczane fakty z czasów walki o kształt harcerstwa na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Tekst przytaczam w oryginale ( z drobnymi adiustacjami). Dla lepszego zrozumienia dodałem (dziś) parę przypisów, które wydały mi się ważne. Życzę miłej lektury. Może ktoś inny zechciałby się podzielić swoimi refleksjami z czasów, kiedy kształtowało się obecne oblicze harcerstwa? hm Jarosław Balon, HR Kuklik górski
Prezentowany tutaj, nigdy nie publikowany tekst, napisałem kilka tygodni po Zjeździe ZHP w 1993 roku jako materiał do pozjazdowego, styczniowego numeru "Czuwaj". Materiał wycofałem z publikacji na prośbę ówczesnego Naczelnika ZHP, Ryszarda Pacławskiego, pracowicie "odbudowującego" wtedy dobre stosunki Związku z Druhem Orszą. Istniała obawa, że tekst ten, pisany w dobrej intencji, może jednak być odebrany jako wrogi; może nawet nie tyle przez Druha Orszę, co przez inne osoby (na przykład z kręgów kombatanckich, harcerstwa poza granicami kraju itp.) - i wykorzystany przeciwko Związkowi. Wydaje się, że dziś ustały przyczyny trzymania go "w szufladzie" (w rzeczywistości był na półce). Druhowie Orsza i Mirowski odeszli stąd wprost do harcerskiej legendy. Krajowy Komitet Odrodzenia ZHP odszedł (szczęśliwie dla harcerstwa) w niepamięć. ZHP ma dziś inne problemy, niż dowodzenie swojej wychowawczej wiarygodności. A sam tekst wydaje się cenny, gdyż przypomina z wolna zapominane, a miejscami i przeinaczane fakty z czasów walki o kształt harcerstwa na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Tekst przytaczam w oryginale ( z drobnymi adiustacjami). Dla lepszego zrozumienia dodałem (dziś) parę przypisów, które wydały mi się ważne. Życzę miłej lektury. Może ktoś inny zechciałby się podzielić swoimi refleksjami z czasów, kiedy kształtowało się obecne oblicze harcerstwa? hm Jarosław Balon, HR Kuklik górski